wtorek, 7 kwietnia 2015

Zuhankowe pogadanki

Mąż bawi się z dziewczynkami.nagle słyszę zza ściany
Zu-to ja będę waflem
M.-a ja czekoladą!
Zu- dlaczego tato będziesz czekolada?
M.-mam Was na raczkach. Ty Zuziu jesteś waflem, Hania tez. To ja czekolada w środku
:)

****
Zuzia siedzi na samochodzie. Hania ustawia się za nią na koniu.
Zu - mamo! Jedziemy z podroż z Hania. Daleko. Pa pa

***
Zu - mamo, ja jade do Lidla, Hania do biedronki. A tata do Leclerca. Co Ci kupić?

****
Poranek wielkanocny. O 6 z pokoju dziewczynek dochodzi wołanie 'Tatusiu!'. Karmiąc Młodszą Córi cieszę się w duchu, ze to nie mamusie woła Starsza. Budze Męża.
Po chwili słyszę taka rozmowę.
M.-spij Zuziu, jeszcze wcześnie, musisz się wyspach, bo dziś święta.
Zu-a co to za święta?
M.- wielkanocne
Zu - a co się wtedy śpiewa?
M.-Alleluja
Zu - nie, ale-zuzia!
****
Na spacerze
Zu - mamo patrz jaki dzieciak! Ale fajnie na rowerze jeździ. Na dwóch kołkach. Nie boi się wysokości!

****
Przytulajac się do Młodszej Córi mówię
- kto da mi buziaka?
Hana - Too-di... (Nasza psinka)

1 komentarz: